Nie mam dużo bieżących zdjęć, bo wolę patrzyć na świat bez pośrednictwa obiektywu. Ale poniżej zebrałam kilka momentów związanych z moją Szkołą Jogi Tadasana w Zakopanem, która działała przez 5 lat i oficjalnie zakończyła działalność w czerwcu 2017 r.

***

W 2012 r. założyłam i przez cztery lata prowadziłam Szkołę Jogi Tadasana w Zakopanem. Przez większość czasu szkoła mieściła się w Hotel Willa Pod Skocznią, gdzie mieliśmy bardzo słoneczną i sympatyczną salę do praktyki. 

Przez 5 lat mojego pobytu w Zakopanem włożyłam dużo pracy, zaangażowania i serca w to, żeby budować ciepłą, autentyczną i regularną praktykę jogi wokół Tadasany. Zależało mi przede wszystkim na tym, żeby pokazać i promować jogę w Zakopanem oraz budować fajną i wspierającą się społeczność jogową w naszej szkole. Efektem tego było świadome ustawienie siebie w roli nauczycielki pokazującej wartość jogi dla każdego, ale pod mocnym „dachem” szkoły, jako miejsca praktyki i wspólnoty. Z perspektywy czasu, biorąc pod uwagę cały szereg trudności i nie sprzyjających warunków, myślę, że udało się dużo osiągnąć.
Największe dla mnie osiągnięcie to zbudowanie stałej i zaangażowanej grupy prawdziwych, silnych i inspirujących joginów. To była prawdziwa przyjemność praktykować z Wami i bardzo Wam dziękuję za każdą obecność i wsparcie na zajęciach i poza nimi. Wielokrotnie okazało się, że prawdziwa praktyka jogi dzieję się poza matą. Bardzo za to dziękuję wszystkim i każdemu z osobna! Cieszę się również z tego, że udało mi się przekazać przywiązanie do praktyki a mniej do konkretnego nauczyciela, czego wynikiem było płynne i udane dołączenie Marty Jabłońskiej do Tadasany.
Po pięciu latach w Zakopanem przeszedł czas ponownego określenia siebie, tego co dla mnie ważne, tego z czego czerpię radość, tego co mi służy. Ważna część tego procesu jest związana z moją praktyką jogi oraz z tym, jak w zrównoważony sposób połączyć pasję, pracę i sposób na życie. Doszłam do wniosku, że przyszedł dla mnie czas zaakceptować i docenić swoje doświadczenie i chęć uczenia się w ścieżce jogi i przedstawiać się jako nauczycielka, uczennica, obserwatorka, instruktorka, niezależnie od miejsca.

Piękna sesja w wykonaniu Yarrek LoveMountains i Ani Palider. To jedno z moich ulubionych zdjęć z tej serii, ale bardzo lubię je wszystkie.Potem były różne warsztaty: dla wspinaczy, dla biegaczy, dla piłkarzy, a nawet dla nauczycieli nauczania podstawowego. To zdjęcie na ściance w Nowym Targu. Zuzanna Dembiec stworzyła dla mnie super koszulki.

Były również 2 sezony przygotowawcze dla dzieci z Zespołu Szkół Mistrzostwa Sportowego im. S. Marusarza w Zakopanem. Nie mam ładnych zdjęć z młodymi sportowcami, ale mam zdjęcie starej i bardzo klimatycznej sali w COSie.

A to bardzo zakopiańskie klimaty – powrót do domu po zajęciach z młodymi sportowcami.

Wspominałam, że nie mam ładnych zdjęć z młodymi sportowcami, ale mam zdjęcie z Mistrzynią Olimpijską Katarzyną. Ha!

Były nawet wyróżnienia i uznania. Bardzo miłe!

 

Stanie na głowie z takim widokiem to rzeczywiście jest wyjątkowym przeżyciem.

No i na koniec, akcent zielony. I zapowiedz dalszej drogi.

Author Rosela